Dla jednych rzecz niewyobrażalna, dla drugich zupełnie naturalna. Nie chcemy wywoływać burzy między zwolennikami i przeciwnikami posyłania dziecka do żłobka. Faktem jest natomiast, że to rozwiązanie ma kilka niezaprzeczalnych zalet, które krótko omawiamy w naszym poradniku.
Dzieci, które uczęszczały do żłobka, o wiele szybciej i łatwiej adaptują się w przedszkolu, a później w szkole. To niezaprzeczalny fakt, który może mieć znacznie dla rodziców chcących ułatwić swojej pociesze nawiązywanie znajomości i funkcjonowanie w grupie, czego i tak nie da się przecież uniknąć.
To chyba największa zaleta posłania dziecka do żłobka. Biorąc pod uwagę, że to częściej mama zostaje z maluchem w domu, a aż połowa Polek nie jest aktywna zawodowo, należy koniecznie podnieść tę kwestię.
Szybszy powrót na rynek pracy po urodzeniu dziecka to lepsza sytuacja ekonomiczna rodziny, wyższa emerytura w przyszłości, a także szereg korzyści społecznych dla mamy (co ma pozytywny wpływ na psychikę).
Ten argument z pewnością przemówi do wyobraźni rodziców, którzy mają już za sobą etap wiecznych infekcji dziecka uczęszczającego do przedszkola. Faktem jest, że im szybciej dziecko zetknie się z drobnoustrojami chorobotwórczymi, tym szybciej nabierze odporności. To prawda, że dzieci, które dużo chorowały w żłobku, później rzadziej opuszczają dni w przedszkolu.
Nawet jeśli rodzic, najczęściej mama, nie planuje powrotu do pracy w najbliższym czasie, to posłanie dziecka do żłobka i tak może być dobrym pomysłem. Stworzy to przestrzeń do np. lepszego zadbania o dom i siebie, rozwijania swoich pasji, zdobycia nowych kompetencji zawodowych, które mogą się przydać na późniejszym etapie itd.