Sytuacja, jakich wiele w każdym związku. Pewnego dnia facet informuje Cię, że właśnie zaplanował męski wieczór w Waszym mieszkaniu. To niby nic takiego, ale sama dobrze wiesz, jak to się skończy – wielkim bałaganem i leczeniem kaca przez całą niedzielę. Tym razem zadbaj o to, aby męski wieczór nie okazał się problemem dla Ciebie. Oto kilka praktycznych wskazówek.
Dlaczego miałabyś usługiwać kolegom partnera? Ty też masz prawo się rozerwać, dlatego wiedząc, że Twój facet organizuje męski wieczór sama także zadbaj o własną rozrywkę. Namów koleżanki na wspólne wyjście do restauracji, kina czy klubu. Idealnie byłoby, gdybyś mogła przenocować u którejś ze swoich znajomych. Unikniesz słuchania niewybrednych żartów i patrzenia, jak Wasze mieszkanie zamienia się w klub nocny o wątpliwej reputacji.
Czyli zapowiedz mu, że absolutnie nie masz zamiaru spędzić całej niedzieli na sprzątaniu i niańczeniu skacowanego partnera. Bądź stanowcza, w końcu nie masz do czynienia z dzieckiem. Określ, jakie są Twoje oczekiwania, np.:
To Twój facet jest organizatorem męskiego wieczoru, a więc powinien zadbać o odpowiednie ugoszczenie swoich kolegów. Daj mu się wykazać. Niech przygotuje jedzenie lub zamówi coś na wynos. Sprzątanie i zakupy zostaw na jego głowie. Zwłaszcza, jeśli ostatnim razem to Ty byłaś odpowiedzialna za wszystko, choć wcale nie brałaś udziału w samej imprezie.
Niedziela po męskim wieczorze ma należeć do Ciebie. To świetny czas, abyś mogła nareszcie zadbać o swoje ciało, wypocząć, zrelaksować się. Skoro i tak nie masz pożytku z leczącego kaca faceta, to nic nie stoi na przeszkodzie, abyś np. urządziła sobie domowe SPA w łazience czy nadrobiła zaległości książkowe.