Nie ma nic dziwnego w tym, że po urodzeniu dziecka masz znacznie mniejszą ochotę na zbliżenia. To po prostu kwestia gwałtownych zmian hormonalnych, ale też przemęczenia, nocnego karmienia oraz instynktownego skupienia się na dziecku. W pewnym momencie przychodzi jednak refleksja: seks jest przecież bardzo ważnym elementem związku, a problemy na tym gruncie niechybnie przełożą się na pogorszenie Waszej relacji. Jeśli zauważyłaś, że od narodzin dziecka w Waszej sypialni wieje chłodem, to czas najwyższy coś z tym zrobić. Co? Poznaj nasze propozycje.
Jeśli dziecko ma już kilka miesięcy, to naprawdę może zostać pod opieką kogoś bliskiego, na przykład Twojej mamy. Nie powinno to być dla niej żadnym problemem, a wręcz radością, że może pobyć przez kilka godzin z wnukiem czy wnuczką. W tym czasie zabierz męża na kolację, do kina czy… do pokoju hotelowego.
Co prawda wymaga to nieco bardziej zaawansowanej organizacji, ale dla chcącego nic trudnego. Porozmawiaj z rodzicami lub teściami o tym, czy mogliby zostać z dzieckiem na cały weekend. W przypadku starszego niemowlęcia, a już na pewno roczniaka i starszego dziecka, nie będzie to wielkim problemem logistycznym – bardziej emocjonalnym. Jeśli jednak dziecko ładnie śpi w nocy i nie jest już na piersi, to zorganizowanie weekendu tylko we dwoje jest najlepszą receptą na oziębłość, która niezauważona wkradła się do Waszej sypialni.
Gdy wróci Ci już libido, to nie staraj się go w sobie tłumić. To, że jesteś mamą nie zmieniło tego, że jesteś też kobietą, partnerką i całkiem seksowną babką. Twój mąż na pewno wciąż zawiesza na Tobie oko, zwłaszcza wtedy, gdy trochę o siebie zadbasz. Dlatego staraj się prowokować go do zbliżenia w tych momentach, gdy najdzie Cię na to ochota.
Nie ma nic złego w tym, że pokochacie się przed obiadem, po obiedzie, po przebudzeniu rano czy w dowolnym innym momencie, w którym dziecko nie wymaga uwagi, a Wy macie dla siebie wolną chwilę. Pikantna rada: pomyśl o ekscytującym zbliżeniu w miejscu publicznym, na przykład podczas wizyty w kinie czy w restauracji!