Wszyscy wiemy, że spontaniczny seks wynikający z chwilowego przypływu namiętności jest najprzyjemniejszy. Z drugiej strony w wielu stałych związkach brakuje na niego przestrzeni, co wynika z przeciążenia codziennymi obowiązkami, a często także z obecności dzieci. Jeśli jesteś w podobnej sytuacji, to możesz zaproponować partnerowi umawianie się na seks. Brzmi słabo? A jednak to naprawdę może zadziałać i mieć pozytywny wpływ na Waszą relację, o czym przekonujemy w tym poradniku.
Umawianie się na seks z całą pewnością zwiększy częstotliwość zbliżeń. Zaleca się, aby uprawiać miłość co najmniej 2-3 razy w tygodniu. Wspólnie wybierzcie więc pasujące Wam dni, najlepiej te, w których nie jesteście przygnieceni obowiązkami zawodowymi i rodzinnymi, np. zawożeniem dzieci na zajęcia dodatkowe.
Zaufaj, że wiedząc, iż np. dziś przypada umówiony w związku seks, od rana będziesz solidnie nakręcona – Twój partner także. To miła odmiana pod być może miesiącach chłodu panującego w Waszej sypialni.
Dni „z seksem” mogą być również fajną okazją do tego, aby wyjść gdzieś razem. Jeśli od dawna tego nie robicie, a wspólna kolacja kojarzy się Wam co najwyżej z tą serwowaną przez teściową podczas świąt, to czas najwyższy nadrobić zaległości.
Jeśli w tygodniu jesteście na tyle zapracowani, że naprawdę brakuje Wam już energii na seks, to zacznijcie się na niego umawiać w weekendy, na przykład w sobotnie wieczory. Kładźcie dzieci wcześniej spać, a od czasu do czasu zawieźcie je do dziadków, aby móc nieco zaszaleć. Przekonasz się, że tego właśnie brakowało Waszemu związkowi.