Moda dziecięca: między dobrym gustem a karykaturą

Marek Szydełko
09.03.2018

Większości rodziców zależy na tym, by ich dzieci były dobrze ubrane. Chodzi nie tylko o jakość ciuchów, ale też ich odpowiednie dobranie do wieku i fizjonomii pociechy. Mogłoby się wydawać, że w dzisiejszych czasach nie stanowi to żadnego problemu. Sklepy z odzieżą dziecięcą dają ogromny wybór ubranek na wszystkie okazje. Największym wyzwaniem jest jednak niezrozumiały dyktat mody dziecięcej, która zbyt często prowadzi do karykaturalnego efektu.

Blogi modowe i parentingowe

Niejedna mama po zapoznaniu się z wpisami na popularnych blogach poświęconych modzie dziecięcej, może wpaść w konsternację i zacząć się poważnie zastanawiać, czy aby na pewno jest dobrą rodzicielką. Dlaczego? Ponieważ w Internecie masowo promuje się przebieranie dzieci w stroje za ciężkie pieniądze, trudno dostępne dla przeciętnego zjadacza chleba.

Oglądamy więc zdjęcia nowej kreacji Klary Lewandowskiej czy księżniczki Charlotty (córki księcia Williama i księżnej Kate), zastanawiając się, czy aby nie wypada pójść w podobnym kierunku. Nie wszyscy mają w sobie tyle asertywności, by nie ulegać fałszywej wizji celebryckiego świata. Niektórzy rodzice chcą za wszelką cenę upodobnić swoje dzieci do małych gwiazdek kolorowych pism i portali plotkarskich.

Moda dziecięca – czy na pewno?

Przyglądając się trendom w modzie dziecięcej trudno jest pozbyć się wrażenia, że mamy do czynienia z kalką tego, co dzieje się w modzie dorosłej. Mocno wyróżnia się kierunek przebierania maluchów za osoby o wiele starsze. Gustowne płaszczyki, berety, skrupulatnie zawiązane szaliki, ascetyczne sukienki, dopasowane spodnie, koszule o kroju fit – to podstawa współczesnego child look.

Problem w tym, że mamy tutaj do czynienia ze wspomnianym przebieraniem, a nie ubieraniem dzieci. Część rodziców, z powodów czysto wizerunkowych, stawia na ubrania, które postarzają ich maluchy. Owszem, taki strój prezentuje się efektownie, ale czy nie przysłania tego, co najważniejsze – dziecięcej radości, niewinności, beztroski?

Ubieraj dziecko tak, jak podpowiada Ci własny gust

Nie oszukujmy się: dla malutkiego dziecka nie ma żadnego znaczenia to, co założy na nie mama. Świadomość swojego wyglądu pojawia się dopiero w wieku przedszkolnym. Wówczas, szczególnie dziewczynki, zaczynają zwracać uwagę na ubranka, potrafią określić swoje preferencje, wymuszają na rodzicach kupowanie określonych ubrań.

Jednak ostatecznie to od Ciebie zależy, jak będzie ubrane Twoje dziecko. Nie musisz na siłę kierować się modą lansowaną w Internecie. Inspiruj się nią, ale jeśli nie stać Cię na zakup sukienki za 200 złotych, którą córka założy może trzy razy, to po prostu tego nie rób.

Bardzo ważne jest też, aby od najmłodszych lat uczyć dziecko, że wygląd wcale nie jest najważniejszy. Jeśli będziesz przebierać pociechę, sięgać po super modne stylizacje, robić z dziecka starą-maleńką lub starego-małego, to zaszczepisz w latorośli konsumpcyjną postawę życiową.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie