Kurs tańca jest dziś jednym z podstawowych etapów przygotowań do ślubu. Wiele przyszłych par młodych chce, aby pierwszy taniec wypadł okazale i zrobił ogromne wrażenie na gościach. Jeśli myślisz podobnie, ale Twój narzeczony ma na ten temat zupełnie inne zdanie, to przeczytaj nasz poradnik. Dowiesz się z niego, jak namówić narzeczonego na kurs tańca.
Na początek spróbuj wziąć narzeczonego pod włos i trochę wejść mu na ambicję. Przypomnij mu te wszystkie wesela, na których byliście razem, zwracając uwagę na niską jakość pierwszego tańca. Powiedz, że chyba nie chce, aby inni tak samo patrzyli na niego i zastanawiali się, dlaczego nawet nie próbował nauczyć się tańczyć. Taka osobista wycieczka powinna przynajmniej skłonić go do rozważenia zapisania się na kurs.
Jeśli Twój narzeczony jest osobą bardzo zajętą, to nie dziwimy się, że nie w głowie mu dokładanie sobie kolejnych obowiązków. Zacznij więc od poszukania takiego kursu, który nie będzie szczególnie angażujący – na przykład zaproponuj godzinną lekcję raz w tygodniu, późnym popołudniem czy wieczorem.
Czasami wystarczy zaakcentować to, jak bardzo zależy Ci na pójściu na kurs tańca i wypracowaniu fajnego układu na Wasz pierwszy taniec w roli małżonków. Jeśli będziesz w tym szczera i nie jest to kolejne „dziwactwo” (w mniemaniu narzeczonego), na które próbujesz go nakłonić, to pewnie w końcu się zgodzi.
Pierwsza lekcja będzie przełomowa – narzeczony przekona się, że faktycznie potrzebuje lekcji tańca i kto wie, może nawet złapie bakcyla?