W dzisiejszych czasach magia nocy poślubnej zdecydowanie osłabła. Większość narzeczonych konsumuje swój związek jeszcze przed złożeniem sobie przysięgi. Mimo to nadal młodzi ludzie czują dreszcze na myśl o nocy poślubnej, często skrupulatnie ją planując. O czym warto pomyśleć z wyprzedzeniem, aby rzeczywiście było romantycznie, namiętnie i tak, jak sobie wymarzyliśmy?
Jest to zdecydowanie lepszy pomysł niż np. wracanie do domu rodziców czy nawet własnego mieszkania. Aby zadbać o magię nocy poślubnej warto zaplanować ją w szczególnym miejscu. Elegancki pokój hotelowy będzie do tego odpowiedni. Nie żałujcie pieniędzy na pokój z najwyższej półki, może nawet apartament. Powinien mieć łazienkę z dużą wanną, wygodne łóżko królewskie i wszystkie potrzebne udogodnienia.
Bardzo ważne jest to, aby nie zakończyć nocy poślubnej jeszcze zanim się zacznie… Państwo młodzi w ogóle powinni ostrożnie dawkować sobie alkohol podczas wesela, racząc się nim tylko symbolicznie. To pozwoli nie tylko godnie towarzyszyć gościom, ale także w pełni przeżyć ekscytację związaną z nocą poślubną. Nie musimy chyba tłumaczyć, dlaczego upojenie alkoholowe nie pozwoli cieszyć się pierwszym „legalnym” zbliżeniem.
Poinformujcie obsługę hotelu, że zamierzacie spędzić w tym pokoju noc poślubną – nie ma się czym krępować. W dobrym hotelu zawsze można liczyć na specjalne przygotowanie pokoju na tę okazję. Poproście np. o dostarczenie kwiatów, szampana czy dobrego wina, a także o nieprzeszkadzanie przez poranną zmianę sprzątającą. Zawsze możecie zamówić śniadanie do pokoju i zjeść je w łóżku, żeby nie musieć go zbyt szybko opuszczać.
Najważniejsze w kontekście nocy poślubnej jest natomiast to, aby nie ulegać wydumanej tradycji. Jeśli po weselu czujecie się skonani, to lepszym pomysłem będzie po prostu położenie się spać. Nie zmuszajcie się do skonsumowania małżeństwa, jeśli nie macie na to siły i ochoty. Sztuczność jest sprzeczna z namiętnością. Jeszcze będziecie mieć czas na miłosne uniesienia – przed Wami całe życie!