Zarówno pończochy, jak i rajstopy, pełnią dokładnie tę samą funkcję – maskują nierównomierny koloryt skóry nóg, tuszują drobne niedoskonałości oraz zapewniają dodatkową warstwę ochronną przed zimnem. Tyle jeśli chodzi o podobieństwa. Są między nimi także spore różnice, które często spędzają sen z powiek przyszłej pannie młodej, niepotrafiącej podjąć decyzji, czy na własny ślub założyć pończochy, czy jednak rajstopy. Pomóc może Ci nasz poradnik.
Pończochy kojarzą się z idealnym dodatkiem do kreacji ślubnej. Jeśli uroczystość odbędzie się latem lub późną wiosną, to ten wybór może być optymalny. Przede wszystkim nie będzie Ci w nich za gorąco, co może się zdarzyć w przypadku założenia rajstop. Pończochy są super wyborem na salę weselną, gdy planujesz szaleć do rana na parkiecie.
Zaletą pończoch jest również to, że będą bardzo atrakcyjnym wyborem na noc poślubną – Twój świeżo upieczony mąż z pewnością będzie zachwycony ich widokiem na Twoich nogach.
Z minusów trzeba wspomnieć o tym, że pończochy nie chronią tak dobrze przed chłodem jak rajstopy, dlatego raczej nie sprawdzą się w miesiącu zimowym czy w zimniejszy dzień. Dodatkowo warto zastosować pas, aby pończochy nie zsuwały się z nóg, a to dodatkowy wydatek i element, w którym niekoniecznie będziesz się czuć komfortowo.
Rajstopy to na pewno wybór klasyczny, który można polecić paniom stawiającym na wygodę. Nie stosuje się do nich pasa, stąd zapewniają większą swobodę. Dużo lepiej sprawdzą się zimą i jesienią oraz w chłodniejszy dzień – to ważne, jeśli często miewasz problemy z drogami moczowymi.
Z drugiej jednak strony rajstopy nie są tak efektowne (casus nocy poślubnej), a przy tym mogą Cię denerwować w trakcie wesela, ponieważ po prostu będzie Ci w nich niewygodnie.
No i nie zapominajmy o prozaicznej kwestii: wizycie w toalecie. Już sama suknia ślubna będzie tutaj problematyczna, a gdy dodamy do tego rajstopy, to możesz się nieźle namęczyć, zanim uda Ci się załatwić swoje potrzeby w łazience.