Coraz więcej pań decyduje się na noszenie fałszywego pierścionka zaręczynowego zamiast tego prawdziwego. Choć brzmi to co najmniej dziwnie, to okazuje się, że takie postępowanie ma sens, co wyjaśniamy w naszym poradniku.
Noszenie fałszywego pierścionka podnosi poziom bezpieczeństwa przyszłej panny młodej, która nie musi się już tak bardzo obawiać napaści rabunkowej na ulicy czy kradzieży w środkach komunikacji zbiorowej. Wprawni złodzieje bez problemu rozpoznają fałszywkę i nie będą sobie zawracać głowy takim pierścionkiem.
Jeśli pierścionek zaręczynowy był bardzo drogi, to aż szkoda byłoby narażać się na jego zgubienie czy przypadkowe uszkodzenie, na przykład podczas prac porządkowych czy prac w ogrodzie. Lepiej dmuchać na zimne i zamówić fałszywkę, a oryginał zostawić sobie tylko „od święta”.
Noszenie fałszywego pierścionka pozwala „oszczędzać” ten prawdziwy, dzięki czemu przez lata będzie wyglądać jak nowy. Pozwoli to zakładać go na wyjątkowe okazje, na przykład ważne uroczystości rodzinne i nie martwić się, że np. zmatowiał czy pojawiły się na nim nieestetyczne zarysowania.
Może się zdarzyć, że przyszła panna młoda ma uczulenie skórne na kontakt z danym metalem, z którego został wykonany pierścionek zaręczynowy. W takiej sytuacji warto zamówić jego tanią kopię i nosić ją na co dzień, a oryginał trzymać w szkatułce.