Masz w domu prostownicę? A czy na pewno dobrze jej używasz?

Mateusz Rąbalski
04.09.2019

Prostownica to jeden z najpopularniejszych sprzętów do domowej stylizacji włosów. Pokutuje przekonanie, że urządzenie bardzo niszczy pasma, co nie jest do końca prawdą – na rynku są już dostępne prostownice wyposażone w szereg funkcji chroniących kosmyki przed zbyt wysoką temperaturą. Jeśli masz własną prostownicę, to powinnaś wiedzieć, że można ją wykorzystać na wiele sposobów – wcale nie tylko do prostowania włosów. Kilka praktycznych wskazówek znajdziesz w naszym poradniku.

Jak zrobić fale prostownicą?

Jeśli masz naturalnie proste włosy, a tym razem chciałabyś osiągnąć efekt fal na głowie, to prostownica świetnie się do tego nadaje. Rozgrzej płytki, następnie chwyć średniej grubości pasmo włosów, chwyć je prostownicą i obróć końcówkę o 180 stopni. Teraz wystarczy już tylko zdecydowanym ruchem poprowadzić urządzenie w dół. Powtórz ten zabieg kilkakrotnie, a gdy włosy wystygną, podkreśl uzyskane fale miękką szczotką.

A może loki?

Do zrobienia efektownych loków wcale nie potrzebujesz lokówki – spokojnie poradzi sobie z tym Twoja poczciwa prostownica. Zabieg wygląda podobnie do procedury, jaką opisaliśmy przy okazji wykonywania fal. Tutaj jednak powinnaś chwytać węższe pasma i zsuwać urządzenie w dół bardzo powoli. Z czasem zauważysz, że końcówki włosów nabierają sprężystości i formują się piękne loki.

Jak zwiększyć objętość włosów przy pomocy prostownicy?

Rzadkie, bardzo cienkie pasma są zmorą wielu pań. Możesz łatwo osiągnąć świetny efekt optyczny wykorzystując do tego tylko prostownicę. Jak to zrobić? Rozgrzej prostownicę, następnie chwyć cienkie pasmo między płytki u samej nasady i powoli prowadź urządzenie w dół. Pod koniec delikatnie obróć prostownicę tak, jakbyś chciała owinąć wokół niej włosy. Gdy skończysz, Twoje pasma będą wyraźnie gęstsze, a fryzura zyska na objętości.

Jak nie spalić włosów?

Spalenie włosów prostownicą zdarza się rzadko i zawsze jest skutkiem nieumiejętnego posługiwania się tym urządzeniem. Tutaj obowiązuje prosta zasada: jeśli kupujesz nowy sprzęt, to zawsze wybierz taki z regulacją temperatury.

Sama najlepiej znasz swoje włosy, dlatego to, jaka temperatura jest najbezpieczniejsza dla Twoich pasm, zależy od ich indywidualnych predyspozycji – obserwuj zachowanie kosmyków w trakcie zabiegu i reaguj na bieżąco. Generalnie najlepiej jest zacząć od najniższej możliwej temperatury i ewentualnie stopniowo ją podwyższać.

Poza tym pamiętaj, że w przypadku regularnego korzystania z prostownicy, np. codziennie, powinnaś fundować swoim włosom solidną regenerację. 1-2 razy w tygodniu nakładaj na nie maskę nawilżającą, nawet taką domowej roboty na np. bazie oleju lnianego czy kokosowego. 1-2 razy w miesiącu nałóż też na pasma maskę z siemienia lnianego, która ma znakomite właściwości odżywiające kosmyki.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie