Zima wydaje się być okresem zasłużonego odpoczynku dla właścicieli ogrodów. Faktycznie, w zimowych miesiącach pracy jest zdecydowanie mniej, ale to wcale nie oznacza, że nie ma jej wcale. Na właścicielach przydomowych ogrodów nadal spoczywa kilka obowiązków, z których warto się wywiązać, aby na wiosnę powitać ogród w świetnej kondycji. Co zatem trzeba robić zimą w ogrodzie? Sprawdź w naszym poradniku.
Oczywiście nie chodzi tutaj o dokładne usuwanie każdego płatka śniegu – zachowajmy zdrowy rozsądek. Ważne jest natomiast, aby nie dopuszczać do sytuacji, w której ogromne pryzmy śniegu przygniatają rośliny rabatowe oraz murawę. Nadmiar śniegu musi zostać ręcznie usunięty – zapobiegnie to m.in. zjawisku pleśni trawnikowej (bardzo trudnej do zwalczenia) oraz uszkodzeniu delikatnych pędów roślin.
Rada
Zimą unikaj chodzenia po trawniku i rabatach – korzystaj wyłącznie z utwardzonych ścieżek. Dzięki temu nie uszkodzisz delikatnych roślin.
Zima jest idealnym momentem na to, aby uformować korony drzew liściastych. Między listopadem a marcem możemy z powodzeniem przycinać większość drzew, poza brzozą, klonem i grabem – te formujemy latem.
Jeśli natomiast chodzi o drzewa iglaste, jak na przykład bardzo popularne w Polsce tuje, to można je przycinać przez cały rok, również zimą. Nie trzeba przy tym zabezpieczać miejsca cięcia, o ile jest to gatunek żywicujący.
Z kolei pod koniec lutego zabieramy się za cięcie krzewów ozdobnych i owocowych. Celem jest jednak nie ich formowanie, ale pozbycie się zmarzniętych, uszkodzonych i obumarłych pędów.
Wiele osób błędnie sądzi, że zimą rośliny ogrodowe nie wymagają nawadniania. To duży błąd. W polskich warunkach klimatycznych podlewanie jest wręcz obowiązkowe zwłaszcza w okresie przedwiośnia, kiedy to wciąż zmarznięta ziemia nie przyjmuje wody opadowej. Grozi to przesuszeniem systemów korzeniowych roślin – jest to dużo groźniejsze niż nawet silny mróz.
Dlatego już pod koniec lutego i na początku marca zaczynamy podlewać drzewa iglaste oraz krzewy. Z podlewaniem trawnika można się wstrzymać do wiosny, aby nie ryzykować uszkodzenia systemu nawadniającego.