Standardowy problem, z którym muszą mierzyć się młode mamy. Gdy w domu pojawia się choroba, przyniesiona z pracy czy z przedszkola przez starsze dziecko, pojawia się niemal paniczny strach o to, czy przypadkiem infekcja nie zaatakuje niemowlęcia. Nie da się tego uniknąć ze 100% skutecznością, jednak można zrobić wiele, by zminimalizować ryzyko. Poznaj najważniejsze zasady.
Mleko matki to naturalna tarcza obronna przed wszelkimi bakteriami i wirusami. Nie jest tajemnicą, że dzieci karmione piersią znacznie rzadziej chorują, przynajmniej do momentu, gdy pójdą do żłobka lub przedszkola. Nawet jeśli to Ty jesteś chora, nie rezygnuj z karmienia piersią – skonsultuj się jednak z lekarzem, aby mieć pewność, że przyjmowane leki nie zagrożą maluszkowi.
W okresie choroby koniecznie zaordynuj noszenie maseczek ochronnych w domu. Może się to wydawać śmieszne, ale większość wirusów przenosi się drogą kropelkową, dlatego lepiej dmuchać na zimne i ograniczyć ryzyko, że np. starsze dziecko z impetem kichnie na niemowlę.
Tak, teraz musisz szczególnie dbać o to, by w domu było bardzo czysto, bo wirusy i bakterie świetnie czują się w brudzie. Nie oznacza to, że nie możesz rozstawać się z mopem, ale jednak powinnaś pilnować, by podłogi były zawsze odkurzone. Wszelkie przedmioty, z którymi ma kontakt niemowlę, warto wyparzyć. Jeśli smoczek spadnie na podłogę, wyparzaj – nigdy nie dawaj go ponownie dziecku do buzi.
Muszą się do niej stosować nie tylko osoby chore, ale też wszyscy domownicy. Dokładne mycie rąk, używanie chusteczek jednorazowych, częsta zmiana ręczników – to wszystko na pewno pomoże Ci ograniczyć zagrożenie dla niemowlęcia. Pamiętaj, aby umyć ręce przed każdym kontaktem z maluszkiem. Możesz też mieć zawsze przy sobie wygodny płyn do dezynfekcji rąk.
Spaceruj z niemowlęciem bez względu na pogodę (no, może nie przy -20 stopniach). To bardzo ważne dla budowania jego odporności. Podczas spacerów dziecko się hartuje, co będzie stanowić dodatkową ochronę przed wirusami, które na dobre zagnieździły się w domu.
Rób to bardzo często, krótko i intensywnie. Możesz nawet zrobić mały przeciąg, oczywiście nie w pokoju, w którym śpi czy bawi się niemowlę. Wietrzyć warto szczególnie w mroźną pogodę, bo takie zimne, świeże powietrze wygania wirusy i bakterie z domu.
Zapamiętane? To teraz czas wdrożyć procedurę ochronną!