Powrót do pracy po rocznym macierzyńskim – jak wybrnąć z tej trudnej sytuacji?

Krzysztof Jagielski
20.12.2017

Roczny urlop macierzyński spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem ze strony kobiet i statystycznie decyduje się na niego przytłaczająca większość Polek. Dłuższy czas spędzony z dzieckiem w domu ma jednak zarówno swoje plusy, jak i minusy. Po stronie tych drugich trzeba wymienić powrót do aktywności zawodowej, który po rocznej przerwie jest jeszcze bardziej bolesny, także dla maluszka. Jak to zorganizować, by powrót mamy do pracy nie odbił się zbytnio na dziecku?

Zawczasu zorganizuj opiekę dla dziecka

Jeśli nie możesz liczyć na pomoc rodziców lub teściów, to niestety, ale musisz przygotować się na spory wydatek. Dziecko będzie musiało trafić pod opiekę żłobka lub niani. W obu przypadkach wiąże się to ze sporym, comiesięcznym kosztem.

Żłobek prywatny to lekko ponad 600 złotych (w Warszawie nawet 1000 złotych), natomiast niania nie przyjdzie do pracy za mniej niż 1200 złotych. Dlatego gros rodziców staje na głowie, byle tylko zapisać dziecko do żłobka publicznego. Problem w tym, że miejsc jest zdecydowanie mniej niż chętnych.

Rada

Zapisz dziecko do żłobka publicznego zaraz po narodzinach! Tylko wtedy możesz mieć cień nadziei na otrzymanie miejsca.

Znalezienie dobrej opieki dla dziecka jest podstawą komfortowego powrotu do pracy. Nie będziesz się całymi dniami zamartwiać, czy z maluszkiem wszystko jest w porządku, co negatywnie odbiłoby się na Twojej efektywności.

Porozmawiaj z przełożonym

Jeśli sam ma dzieci, to z pewnością zrozumie, że powrót do pracy jest dla Ciebie bardzo trudny. Dobry szef nie powinien od razu zasypywać Cię tonami papierów i oczekiwać, że będziesz ciągle zostawać po godzinach. Nie możesz jednak liczyć na jakąś szczególną taryfę ulgową. Nie zaszkodzi natomiast poprosić przełożonego, aby przez pierwszych kilka tygodni był wyrozumiały i np. pozwolił Ci wychodzić z pracy godzinę wcześniej.

Rada

Być może szef zgodzi się na to, abyś wykonywała swoje obowiązki zdalnie, z domu. Jest to szczególnie korzystne w sytuacji młodej mamy, ponieważ dziecko na 100% będzie dość często chorować.

Przyzwyczajaj maluszka do swojej nieobecności

Nie może być tak, że do ostatniego dnia urlopu będziesz poświęcać dziecku każdą chwilę i nie odstępować go na krok, po czym nagle w poniedziałek znikniesz na cały dzień. Dla malucha byłby to zbyt duży szok. Już na kilka miesięcy przed powrotem do pracy zacznij więc przyzwyczajać dziecko do swojej nieobecności. Zostawiaj je pod opieką dziadków, partnera, wykorzystując ten czas na pójście do kina czy zakupy. Stopniowo wydłużaj nieobecność w domu.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie