Mąż chce, żebyś zrezygnowała z pracy? Jak go od tego odwieść?

W większości polskich rodzin mamy już stan równouprawnienia. Małżonkowie dzielą się obowiązkami i wspólnie zarabiają na dom, inwestycje, wydatki i spełnianie swoich marzeń. Jeśli jednak Twój mąż od dłuższego czasu nalega, abyś zrezygnowała z pracy i zajęła się prowadzeniem domu, a Ty kompletnie nie masz na to ochoty, to chcąc uniknąć konfliktu powinnaś sięgnąć po kilka sprawdzonych argumentów. Znajdziesz je w naszym poradniku.

Wyjaśnij, że nie utrzymacie się z jednej pensji

Nawet jeśli nie jest to do końca prawda, to możesz przedstawić fakty w taki sposób, aby były korzystne dla Ciebie. Przykładowo: zrób bilans Waszych rocznych wydatków. Odejmij od niego swoją pensję i zobrazuj mężowi, że bez niej Wasz budżet domowy byłby uboższy o np. 30 tysięcy złotych rocznie. Teraz pokaż, na co moglibyście przeznaczyć te pieniądze – i niech to będzie coś, o czym Twój mąż od dawna przebąkuje (np. egzotyczne wakacje, lepszy samochód etc.).

Opowiedz mu o „koleżankach”, które zgnuśniały siedząc w domu

Celowo wzięliśmy to słowo w cudzysłów, bo te „koleżanki” wcale nie muszą istnieć. Niewinne kłamstwo nie wyrządzi nikomu krzywdy, a Tobie pozwoli obronić się przed nieustannymi namowami męża, abyś zrezygnowała z pracy.

Koniecznie opowiedz mężowi o tym, czym kończy się siedzenie w domu. Przedstaw mu wizję wiecznie zaniedbanej, znudzonej kobiety, która ma problem z tym, aby porządnie się ubrać i umalować, śpi do południa i przepuszcza pieniądze na głupoty. Taki obraz powinien skutecznie zahamować zapędy Twojego męża.

Przedstaw swoje potrzeby zawodowe i ambicjonalne

Jesteś wolnym człowiekiem i masz prawo realizować się zawodowo. Nie chcesz jednak stawiać sprawy na ostrzu noża, dlatego powinnaś użyć rzeczowych argumentów, które przekonają faceta do tego, że Twoja praca ma sens, jest wartościowa, pozwala Ci się rozwijać, zapewnia Ci szczęście, a przy tym zaspokaja potrzeby życiowe rodziny.

Być może Twój mąż nie ma zielonego pojęcia, czym zajmujesz się w pracy? Może wydaje mu się ona bezsensowna, zbyt angażująco i za słabo płatna? Wyjaśnij mu więc, że jest w błędzie i przekonaj go zakończenia tego nieprzyjemnego dla Ciebie tematu.