Termin „trad wives” odnosi się do kobiet, które świadomie decydują się na tradycyjny model małżeństwa i rodziny. Inspiracją są dla nich dawne wartości i doświadczenia babć czy prababć, dla których poddawanie się patriarchalnej wizji świata było zupełnie naturalne. Temu interesującemu trendowi nieco bliżej przyglądamy się w naszym artykule.
„Trad wives” deklarują, że preferują model związku, w którym to mężczyzna pełni rolę głównego żywiciela rodziny, a kobieta koncentruje się na prowadzeniu domu i opiece nad dziećmi. Choć może to brzmieć co najmniej dziwnie w dobie emancypacji, ruchów feministycznych i przede wszystkim Internetu, to jednak dla wielu kobiet taka wizja świata jest optymalna, zapewniając im poczucie bezpieczeństwa i psychicznego komfortu.
Dla „trad wives” podstawową rolą kobiety jest bycie gospodynią domową, która nie podejmuje pracy zawodowej, ponieważ cały swój czas poświęca na sprzątanie, gotowanie, pielęgnowanie ogródka, zakupy oraz oczywiście opiekę nad dziećmi.
W tym modelu mężczyzna ma jedno zadanie: zapewnić rodzinie byt, za co jest wynagradzany świętym spokojem, codziennym obiadem oraz pełnym oddaniem żony.
Czy nam się to podoba czy nie, są kobiety, które świetnie odnajdują się w tym modelu. Co ważne, ruch „trad wives” zakłada przyjęcie takiej postawy z własnej, nieprzymuszonej woli. Nie należy tego mylić z sytuacją, w której kobieta ulega naciskom ze strony mężczyzny, jest terroryzowana psychicznie, a mąż stosuje wobec niej przemoc ekonomiczną.