Wiele z nas, dążąc do maksymalnie trwałego manicure’u, jest gotowych zrobić o wiele gorsze rzeczy, niż trzymanie rąk pod oddziaływaniem lamp ultrafioletowych. Jednak wciąż nie jesteśmy pewni: czy nie jest to szkodliwe?
Żeby zrozumieć, czy lampy UV mogą być niebezpieczne, należy znać zasady ich działania. Wszystkie lampy do paznokci, dostępne obecnie na polskim rynku, dzieli się na trzy grupy:
Światło ultrafioletowe umownie dzieli się na trzy zakresy: UV-A, UV-B i UV-C. Spośród wymienionych tylko ostatni jest naprawdę niezdrowe. Lampy LED w ogóle nie emitują szkodliwego promieniowania UV-C. Lampy UV emitują około 2% promieniowania UV-C, co można porównać z promieniowaniem słońca podczas znajdowania się osoby na plaży. W lampach hybrydowych również występuje promieniowanie UV-C, ale stanowi ono około 1% ich mocy. Dlatego lepiej jest preferować lampy LED (lub, jeśli nie są dostępne, hybrydowe).
Potwierdzają to badania: na przykład naukowcy z Rapid Precision Testing Laboratories (USA) po realizacji serii badań wywnioskowali, że lampy UV, szeroko stosowane obecnie do utwardzania paznokci, nie stanowią zagrożenia dla osoby, która korzysta z tego typu sprzętu nawet kilka razy w miesiącu. Dawka promieniowania ultrafioletowego podczas ekspozycji stanowi tylko ułamek dopuszczalnej dziennej normy, a najbardziej nowoczesny sprzęt emituje od 11 do nawet 46 razy mniej promieniowania niż słońce. Dla tych, którzy nadal nie czują się bezpiecznie wykonując manicure hybrydowy lub żelowy, można podać jeszcze jedno porównanie: trzeba zrealizować około 250 sesji suszenia paznokci, zanim miłośniczka manicure’u otrzyma taką samą dawkę światła UV jak przy leczeniu łuszczycy.
Przekroczenie dopuszczalnych poziomów w przypadku stosowania lamp UV jest więc praktycznie niemożliwe.
Artykuł partnera