Zdobywa coraz większą popularność, wielu zastępuje zabiegi medycyny estetycznej, a jego stosowanie zachwala coraz więcej gwiazd i blogerek. Liftingujący masaż twarzy, bo o nim mowa, to naturalny sposób na przeciwdziałanie starzeniu się skóry. Czy naprawdę tak działa? Sprawdzamy!
Wraz z wiekiem skóra twarzy traci jędrność i elastyczność, staje się wiotka, w efekcie czego powstają zmarszczki. Dodatkowo stan ten bezlitośnie wykorzystuje grawitacja – owal twarzy zaczyna wydłużać się, a skóra zwyczajnie opada.
Podstawą pielęgnacji są kosmetyki nawilżające i przeciwzmarszczkowe, wiele pań (i nie tylko!) decyduje się też na zabiegi medycyny estetycznej. Czy możliwy jest jednak lifting twarzy bez skalpela? Wygląda, że tak. Coraz większą popularność zdobywają liftingujące masaże twarzy. Co o nich wiemy?
Masaż kojarzy się nam przede wszystkim z relaksem i głębokim odprężeniem. Niewiele z nas jednak łączy terapię manualną z wyglądem skóry twarzy, a przecież działanie na odpowiednie punkty, głębokie tkanki i rozluźnianie spiętych mięśni mimicznych może sprawić, że rysy twarzy złagodnieją, a zmarszczki staną się płytsze.
Dobrze wykonany masaż usprawnia też odpływ limfy, której zastoje są główną przyczyną opuchlizn czy nieestetycznych „worów” pod oczami. To nie wszystko – intensywne ruchy masażysty pobudzają krążenie w skórze, stymulując tym samym procesy naprawcze i regeneracyjne, pobudzają także produkcję kolagenu i elastyny.
Czy wszystkie te właściwości faktycznie pozwalają uzyskać efekty liftingu?
Teoria swoje, praktyka swoje. Czy liftingujący masaż twarzy naprawdę działa? Jako przykład przyglądamy się zabiegowi Kobido Up z Akademii Pan Kobido. Dlaczego? Jest to zabieg autorski, inspirowany tradycyjnym, japońskim masażem twarzy, który jest uznawany za najbardziej intensywny i dający najlepsze efekty anti-aging. To właśnie ten rytuał nazywany jest liftingiem bez skalpela.
„Zabieg inny niż wszystkie, serdecznie polecam. Skóra widocznie pobudzona, napięta, odświeżona.”
„(…) połączenie medycznej precyzji oraz wyczucia potrzebnego skórze wrażliwej. Jeśli więc ktoś potrzebuje masażu leczniczego i beauty w jednym, to będzie to strzał w dziesiątkę.”
„Skorzystałam z masażu Kobido dzień przed wielkim wyjściem i efekt był niesamowity. Będę wracać!”
To jedne z setek pozytywnych komentarzy na profilu szkoły. Zobaczmy, co składa się na ten zabieg.
Masaż Kobido Up to kilka odpowiednio po sobie następujących etapów:
Jak widać, cały rytuał jest dosyć obszerny i składa się z dobrze przemyślanych kroków. Każdy z nich odpowiada za inny efekt. Po zabiegu drobne zmarszczki mimiczne są wygładzone, owal twarzy podniesiony, a skóra pobudzona i ujędrniona.
Dla umocnienia efektu terapeuci Akademii Pan Kobido zalecają skorzystanie z kinezjotapingu, czyli oklejania fragmentów twarzy specjalnymi taśmami.
Ile zapłacimy za tę magię? To zależy od kilku czynników. Drożej będzie w dużym mieście czy w renomowanej szkole. Ogólnie za liftingujący masaż twarzy zapłacimy od 150 do 600 zł.
Jeśli chcemy, aby efekt był spektakularny, warto oddać się w ręce prawdziwych profesjonalistów z perfekcyjną znajomością anatomii i fizjologii ciała, ale warto potraktować ten wydatek jako inwestycję w ładniejszy wygląd i doskonałe samopoczucie!
Komunikat prasowy