Ryby – jemy je chętnie, ale wciąż zbyt rzadko goszczą na naszych stołach. Najczęściej sięgamy po nie w okresie świątecznym lub będąc na wakacjach nad morzem. Sporadycznie serwujemy niektóre z nich, jako przekąski urozmaicające menu imprezowe. Specjaliści alarmują, że to wciąż za mało. Dlaczego warto sięgać po ryby częściej i jakie ich rodzaje są dla nas najzdrowsze?
Udając się na zakupy spożywcze do naszych koszyków, wędrują zazwyczaj ryby morskie. Sięgamy po nie machinalnie lub kierując się zaleceniami lekarza czy dietetyka. Dla odmiany warto jednak czasem sięgnąć także po ryby słodkowodne. Ich mięso jest smaczne oraz pełne wartości i składników odżywczych. O ich jakości decyduje czystość wód, z których pochodzą. Najzdrowsze są te spełniające najwyższe wymogi jakościowe. Przykładem mogą być tu ryby słodkowodne Makro, wśród których na szczególną uwagę zasługuje leszcz (https://www.makro.pl/swiat-produktow/ryby-makro/ryby-slodkowodne/leszcz).
Leszcz zalicza się do grupy najbardziej popularnych ryb słodkowodnych w Polsce. Jego mięso charakteryzuje się kruchością, delikatnością i sporą zawartością tłuszczu. Łatwo łączy się z wszelkimi przyprawami. Specjaliści polecają, by przyrządzać go na grillu lub smażyć (najzdrowiej w folii). Mięso z leszcza ma jedną zasadniczą wadę – jest pełne drobnych ości. Dlatego na półkach Makro znajdziemy bardzo wygodną wersję, czyli filety nacinane lub też filety ze skórą.
Specjaliści zalecają, by sięgać po leszcza przynajmniej 2-3 razy w tygodniu. Dlaczego to takie istotne? Otóż mięso tej ryby posiada w swoim naturalnym składzie bardzo pożądane przez nasz ustrój tłuszcze. Mają one tę zaletę, że nie tuczą. Poza tym wpływają bardzo pozytywnie na pracę serca i układu krążenia. W mięsie leszcza zawarte jest także łatwo przyswajalne białko – pożywka dla mięśni. Leszcz to także skarbnica takich ważnych pierwiastków, jak: magnez (ma wpływ na układ nerwowy), fosfor (zapewnia zdrowe: kości, krew i sprawny układ nerwowy oraz mięśniowy), selen, wapń (to zdrowe kości i mocne zęby), żelazo (krew) czy potas (serce).
Oczywiście najzdrowsze mięso rybie to … mięso świeże. Łatwo je rozpoznać po zapachu, gładkiej i błyszczącej powierzchni, różowych lub czerwonych skrzelach i błyszczących oczach. W jakiej wersji najlepiej je przygotować do zjedzenia? Specjaliści od żywienia zalecają, by leszcza spożywać w jednej z trzech postaci: gotowanej na parze, pieczone na grillu lub pieczone w folii w piekarniku. Te formy obróbki mięsa po pierwsze: pozwalają zachować większość jego wartości odżywczych. Po drugie: zapewniają, że powstaną potrawy lekkostrawne i najmniej kaloryczne. To z kolei ma doskonały wpływ na nasz układ trawienny, jak i nie pozostaje obojętne naszej sylwetce. Czy zatem amatorzy smażonej ryby mogą się obejść smakiem? Niekoniecznie. Wystarczy jednak, aby użyli do przygotowania oliwy lub oleju roślinnego (słonecznikowego lub rzepakowego) i starali się tylko raz obtoczyć mięso w panierce z bułki tartej, bądź zastąpili ją na przykład mąką owsianą lub płatkami owsianymi.