Pewnie tak jak większość kobiet dbasz o linię, dlatego starasz się wybierać zdrowe i mało kaloryczne składniki spożywcze. W Twoim zakupowym koszyku na pewno nie brakuje więc przeróżnych produktów typu „light”. Uważaj! Ten dopisek nie zawsze oznacza, że dany produkt jest mniej kaloryczny czy zdrowszy. O czym jeszcze warto pamiętać? Odsłaniamy 5 tajemnic związanych z produktami spożywczymi typu „light”.
- Kiedy producent może stosować dopisek „light”? - polskie prawo jasno to określa. Otóż produktem typu „light” może być tylko ten, w którym zawartość danego składnika jest niższa w porównaniu ze standardowym o minimum 30%. Producent musi również umieścić na opakowaniu informację, zawartość którego składnika została obniżona. Zwykle jest to cukier lub tłuszcz.
- Produkty typu „light” mają mniejszą wartość energetyczną – to dobrze, ale nie do końca. Pamiętaj bowiem, że im mniej kalorii ma dany produkt, tym mniej jest sycący. Może się więc okazać, że aby zaspokoić głód będziesz musiała zjeść 2 jogurty „light” zamiast jednego „normalnego”. W efekcie przyjmiesz znacznie więcej kalorii, a więc cały plan dietetyczny spali na panewce.
- Uważaj na magiczne myślenie – pomyśl o majonezie. Dobrze wiesz, że jest to produkt bardzo kaloryczny, dlatego świadomie wybierasz majonez typu „light”, który zawiera nawet dwukrotnie mniej kalorii. Mając tego świadomość możesz paść ofiarą myślenia, że w takim razie wolno Ci zjeść tego majonezu więcej. To klasyczne błędne koło. Kupujemy produkty „light”, by dbać o linię, ale jednocześnie zjadamy ich więcej niż tych zwykłych.
- Produkty „light” czasami zawierają więcej tłuszczu niż „normalne”! - nie wierzysz? W takim razie przy następnej okazji porównaj sobie skład chociażby margaryny typu „light” producenta A i zwykłej margaryny producenta B. Może się okazać, że ta pierwsza zawiera np. 30% tłuszczu, podczas gdy druga... 20%. To naprawdę nie są odosobnione przypadki. Dlatego jeśli chcesz jeść świadomie, przed zakupem danego produktu sprawdź, czy rzeczywiście jest on tak mało kaloryczny, jak mogłoby się wydawać.
- „Light” zwykle są droższe – to ogromny paradoks, ponieważ myśląc logicznie mniejsza zawartość składników powinna wpłynąć na obniżenie ceny produktu. Tymczasem z reguły jest inaczej. To czysty zabieg marketingowy. Producenci wiedzą, że produkty „light” kojarzą nam się z wyższą jakością i jesteśmy skłonni za nie więcej zapłacić.
Mimo wszystko trzeba uczciwie przyznać, że większość produktów typu „light” rzeczywiście pozwala nam skuteczniej zadbać o linię. Jednak nie zwalnia to z obowiązku pilnowania diety. Nie jest tak, że można się do woli objadać produktami o obniżonej zawartości tłuszczu czy cukru. Takie postępowanie również doprowadzi Cię do nadprogramowych kilogramów.