Przyjęcie nazwiska męża po ślubie dawniej było czymś zupełnie oczywistym. Obecnie, w dobie równouprawnienia, coraz więcej przyszłych panien młodych ma wątpliwości, czy rzeczywiście powinny decydować się na takie „poświęcenie”. W końcu są alternatywy – można mieć dwa nazwiska lub pozostać przy panieńskim. Istnieją natomiast argumenty przemawiające za tym, aby jednak pozostać przy tradycyjnym rozwiązaniu i przyjąć nazwisko męża po ślubie. Kilka z nich wymieniamy w naszym poradniku.
Zwłaszcza, gdy nazwiska Twoje i przyszłego męża są dość długie. Wyobrażasz sobie wpisywanie w różnych dokumentach podwójnego nazwiska, które łącznie będzie składać się z na przykład 30 znaków? To mało praktyczne rozwiązanie, które na pewno w pewnym momencie zacznie Ci wadzić. Poza tym pozostaje jeszcze kwestia ewentualny dzieci, które przejmują nazwisko po ojcu. Jeśli nie chcesz im później tłumaczyć, dlaczego mamusia nazywa się inaczej, to pozostań przy standardowym rozwiązaniu.
Nie oszukujmy się: kwestia przejęcia nazwiska męża przez żonę ma dla większości facetów naprawdę duże znaczenie. Panowie podchodzą do tego emocjonalnie, wręcz honorowo. Stanowi to dla nich pewną formę ostatecznego przypieczętowania związku oraz przedłużenia rodu (jakkolwiek dziwnie nie brzmi to z perspektywy kobiety). Jeśli nie zależy Ci jakoś bardzo szczególnie na tym, aby pozostać przy swoim nazwisku, to nie ryzykuj ewentualnego konfliktu i przyjmij to należące przyszłego męża.
Pora na trochę emocji. Przyjęcie nazwiska męża bez wątpienia ma wymiar symboliczny. Od tej pory będziecie już „prawdziwą” rodziną. Wasz związek nabierze mocno formalnego znaczenia. W ten sposób sama dajesz wszystkim (i mężowi) do zrozumienia, że chcesz z nim dzielić wszystko – łącznie z nazwiskiem. Oczywiście te argumenty nie muszą mieć dla Ciebie znaczenia, ale wiele przyszłych panien młodych myśli w ten sposób, dlatego warto o nich wspomnieć.
I wielokrotnie się o tym przekonasz. Unikniesz kłopotliwych sytuacji, gdy np. podczas zawierania umowy kredytowej będziesz musiała podpisać się innym nazwiskiem i jeszcze tłumaczyć się obcemu człowiekowi, że faktycznie jesteście małżeństwem.