Wesele w domu? Dlaczego to słaby pomysł?

Rozważacie zorganizowanie wesela w domu? Pewnie taki pomysł narodził się podczas analizowania budżetu imprezy, który lekko Was przytłoczył. Fakt, wynajęcie sali weselnej to spory wydatek, a własny dom (lub rodziców) mamy przecież za darmo. Na tym jednak lista zalet się kończy, dalej są już tylko wady. Dowiedz się, dlaczego nie warto nawet rozważać organizacji wesela w domu.

Strasznie dużo przygotowań

Przed ślubem i tak masz dość dużo na głowie, dlatego branie na siebie dodatkowych obowiązków jest mało roztropne. Pomyśl również o tym, że część tych spraw przerzucisz na swoich bliskich, którzy przecież też chcieliby móc ze spokojem i w ekscytacji przygotować się do ślubu córki, a następnie wybawić za wszystkie czasy na weselu.

Nie obejdzie się bez strat

Nie licz na to, że wesele w domu będzie grzeczne, ciche i bezszkodowe. To normalne, że na suto zakrapianej imprezie muszą wystąpić różnego rodzaju straty materialne – a te w prywatnym domu mogą być wyjątkowo kosztowne. Nie mamy na myśli tylko zapchanej toalety czy uszkodzonej umywalki, ale np. zrzucony telewizor, zarwaną sofę czy uszkodzoną instalację elektryczną.

Masz ochotę na cały dzień sprzątania?

Jeśli nie trafia do Ciebie argument o długich i męczących przygotowaniach do wesela, to wyobraź sobie, że jesteś po całonocnej imprezie, pęka Ci głowa, bolą nogi i kręgosłup, a tu teraz trzeba się zabrać za wielkie sprzątanie. Trudno przecież wymagać od gości, aby zachowywali się jak w muzeum.

Wesele jest po to, aby się bawić, natomiast skutki tej zabawy mogą być dość opłakane. Cały dzień sprzątania, włącznie ze zmywaniem naczyń, pucowaniem podłóg i naprawianiem różnych uszkodzeń to i tak dość optymistyczny scenariusz – gorzej, gdy porządki przeciągną się na kilka dni.

Mało miejsca

Nawet mając do dyspozycji dom jednorodzinny nie ma co liczyć na to, że wszyscy goście będą mieć zapewnione komfortowe warunki do zabawy. W domu można zorganizować obiad czy niewielki poczęstunek, natomiast nie wesele na kilkadziesiąt osób. Będzie po prostu zbyt ciasno. Gdy dodamy do tego jeszcze miejsce dla DJ-a czy tym bardziej zespołu muzycznego, to sama dojdziesz do wniosku, że pomysł jest kompletnie nietrafiony.