Jeśli masz naturalnie kręcone włosy, ale wolisz siebie w gładkich pasmach, to na pewno regularnie sięgasz po prostownicę. Nie ma w tym nic złego, o ile zdajesz sobie sprawę z konsekwencji. Te mogą być opłakane dla Twoich kosmyków. W naszym poradniku wymieniamy argumenty, które powinny Cię przekonać do zrezygnowania z prostowania włosów.
Nie miej złudzeń, że prostowanie włosów jest dla nich obojętne. Wysoka temperatura uszkadza kosmyki, nawet jeśli stosujesz kosmetyki ochronne (a pewnie nie zawsze o tym pamiętasz). To jeden z powodów, dla których Twoje włosy przypominają siano i zaczynają wypadać.
Prostowanie włosów przy pomocy prostownicy zajmuje od kilkunastu do kilkudziesięciu minut, w zależności od długości fryzury. Jeśli robisz to codziennie, to w skali roku tracisz mnóstwo cennych godzin, które mogłabyś spożytkować w o wiele ciekawszy sposób. Nie zdawałaś sobie z tego sprawy, prawda? Pomyśl zatem, co mogłabyś robić w czasie, który dziś spędzasz w łazience na katowaniu swoich włosów prostownicą.
Tak to już w życiu bywa, że posiadaczki naturalnie prostych włosów zazdroszczą paniom z lokami i odwrotnie. Gdy uzmysłowisz sobie, że mnóstwo dziewczyn chciałoby mieć kręcone pasma i mordują się z wałkami czy lokówkami, to łatwiej przyjdzie Ci zaakceptowanie swojego wyglądu. Codzienne prostowanie włosów nie jest tym, na co powinnaś poświęcać energię, skoro wyglądasz pięknie z naturalnymi lokami.
Tak przynajmniej twierdzi spora część panów. Są mężczyźni, dla których kobiece loki stanowią najsilniejszy fetysz. Jeśli Twój partner wielokrotnie mówił Ci, że lubi Twoje kręciołki, to dlaczego w dalszym ciągu prostujesz je z uporem maniaczki? Czas zaakceptować siebie!
Pomyśl, ile razy zdarzyło Ci się poprawiać fryzurę czy wręcz cofać się do domu, ponieważ akurat złapał Cię deszcz, co spowodowało natychmiastowe zakręcenie się kosmyków? Pamiętasz ostatnie wakacje? Po każdym wyjściu z basenu czy z morza musiałaś spędzać pół godziny na ponownym prostowaniu włosów. Czy nie uważasz, że walka z naturą jest trochę bez sensu?