Napięciowy ból głowy to bardzo powszechne zjawisko, którego doświadczyła zdecydowana większość z nas. Charakteryzuje się uczuciem ciasnoty w głowie, zupełnie tak, jakbyś miała na głowie zbyt ciasny kapelusz czy opaskę. Ból nie jest przy tym zbyt intensywny, ale na tyle irytujący, że trudno go całkowicie zbagatelizować. Sprawdź, jakie mogą być przyczyny napięciowego bólu głowy.
Najbardziej charakterystyczną cechą tej dolegliwości jest fakt, iż trudno jest wskazać źródło bólu. W zasadzie boli cała głowa, dlatego często określa się to mianem bólu rozlanego lub obustronnego. Boli głównie okolica czoła i skroni.
Taki ból może się utrzymywać przez około pół godziny, choć u niektórych osób stan ten przedłuża się nawet do tygodnia. Jedyne pocieszenie jest takie, że napięciowy ból głowy jest znacznie łagodniejszy od bólu migrenowego. Może jednak powodować nieprzyjemne reperkusje, jak zaburzenia snu, uczucie przewlekłego zmęczenia, nadwrażliwość na hałas, brak apetytu, światłowstręt czy nudności.
Uwaga!
Jeśli doświadczasz tego problemu kilkanaście razy w miesiącu, to mówimy tutaj już o przewlekłym napięciowym bólu głowy, co wymaga konsultacji z lekarzem.
Tak naprawdę nie ma jednej dominującej przyczyny wywołującej napięciowy ból głowy. Musisz wiedzieć, że nie jest to jednostka chorobowa, ale objaw jakiejś niekorzystne zmiany w organizmie. Najczęściej ból napięciowy głowy towarzyszy różnego rodzaju zaburzeniom psychicznym i może być objawem przewlekłego stresu, przeżycia traumy, lęków czy depresji. Dlatego nie wolno tego bagatelizować.
Jeśli napięciowy ból głowy pojawia się u Ciebie nieregularnie, to zwróć uwagę, czy nie poprzedzają go takie czynniki, jak:
Jeśli ból jest bardzo irytujący i czujesz, że dłużej tak nie wytrzymasz (a na przykład masz jeszcze dużo rzeczy do zrobienia), to nie wahaj się sięgnąć po lek przeciwbólowy bez recepty, który na pewno masz w domowej apteczce.
Możesz jednak wypróbować także metody nieinwazyjne, jak medytacja, masaż skroni, relaksacja, zimne lub ciepłe okłady.
Jeśli jednak ból nawraca z dużą regularnością, to nie pozostaje Ci nic innego, jak skonsultować się z lekarzem rodzinnym, który ewentualnie skieruje Cię do odpowiedniego specjalisty – najczęściej neurologa lub psychoterapeuty.