Żywa choinka to polska tradycja, której wielu z nas nadal hołduje. Szczególnie dotyczy to osób, które w dzieciństwie nie mogły się cieszyć pięknym zapachem świerku, ponieważ rodzice wybierali sztuczne drzewko. Podstawowy problem z żywą choinką sprowadza się do tego, że dość szybko zaczyna gubić igły i jeszcze przed Nowym Rokiem może wyglądać nieciekawie. Jak do tego nie dopuścić? Mamy dla Ciebie najlepsze wskazówki.
Duży wpływ na to, jak długo postoi choinka ma termin jej wycięcia. Z tego powodu radzimy unikać kupowania choinek w marketach, do których trafiają drzewka nierzadko wycinane już w październiku. To oczywiste, że taka choinka w momencie trafienia do ciepłego pomieszczenia zacznie masowo gubić igły. Najlepszym miejscem zakupu jest lokalne nadleśnictwo, w którym można nawet zażyczyć sobie osobistego wycięcia drzewka ze szkółki.
Częstym błędem popełnianym przez osoby kupujące żywe choinki jest przynoszenie ich z targowiska czy z innego zewnętrznego punktu sprzedaży prosto do ciepłego domu. To powoduje szok termiczny, przez co igły zaczynają szybko opadać. Najlepiej więc będzie stopniowo przyzwyczajać drzewko do wyższej temperatury, stawiając je w garażu czy na klatce schodowej, a dopiero po kilku dniach w mieszkaniu.
Warto od razu zaopatrzyć się w taki stojak, który posiada nieckę na wodę i wskaźnik jej poziomu. Dzięki temu można łatwo kontrolować, czy drzewko na pewno jest odpowiednio nawadnianie. Początkowo choinka może pobierać bardzo duże ilości wody, dlatego należy ją podlewać nawet codziennie.
Pewnie, że fajnie jest bogato przystroić świąteczną choinkę, ale w przypadku żywego drzewka nie należy z tym przesadzać. Nadmierne obciążenie choinki może przyspieszyć proces gubienia igieł, a nawet spowodować obrywanie się delikatnych gałązek.
To bardzo ważne, aby nie stawiać żywego drzewka w pobliżu grzejnika czy tym bardziej kominka. Choinka powinna stanąć w najchłodniejszym miejscu w pomieszczeniu, a więc np. obok okna balkonowego czy witryny tarasowej.