Poród to dopiero pierwszy etap zwiastujący trudy macierzyństwa. W ciągu pierwszych kilku miesięcy po narodzinach dziecka doświadczysz skrajnego zmęczenia, bólu, irytacji, dużych wahań nastroju i zniechęcenia. To wszystko na szczęście minie, a aby stało się to jak najszybciej nie warto zwlekać z powrotem do pracy – zwłaszcza, gdy wykorzystujesz urlop macierzyński. Sprawdź, dlaczego szybki powrót do pracy po porodzie jest jak najbardziej wskazany.
Sama szybko dojdziesz do takiego wniosku, gdy przez kilkanaście tygodni będziesz skupiona tylko na dziecku. W pewnym momencie zacznie Ci brakować kontaktu z innymi, DOROSŁYMI ludźmi, z którymi można porozmawiać nie tylko o dzieciach, obiadkach, kolkach i częstotliwości wypróżnień.
Wiele kobiet niestety na własne życzenie stawia się w bardzo trudnej sytuacji zawodowej, świadomie rezygnując z powrotu do pracy po urodzeniu dziecka i idąc na urlop wychowawczy. Tak długa przerwa nie służy Twoim kompetencjom i sprawia, że przestajesz być atrakcyjnym pracownikiem dla potencjalnych pracodawców.
Wiemy, że zostawienie półrocznego dziecka w żłobku czy pod opieką babci nie jest niczym przyjemnym. Szybko jednak o tym zapomnisz i zaczniesz dostrzegać plusy tej decyzji. Zaowocuje ona również w niedalekiej przyszłości, gdy trzeba będzie posłać dziecko do przedszkola. Ten etap będzie już o wiele łatwiejszy – trzymaj nas za słowo.
Dobrym powodem, aby jak najszybciej wrócić do pracy po porodzie jest również postawienie partnera w sytuacji bez wyjścia, kiedy to musi się on bardziej zaangażować w życie rodzinne. Odebrać dziecko ze żłobka, przygotować obiad, pomóc w sprzątaniu itd. Gdy będziesz w domu, to Twój facet zyska wygodną wymówkę, aby się od tego wszystkiego odciąć.