Kilkulatek wciąż nie chce zasypiać samodzielnie? Wypróbuj te sposoby

Wieczór. Późny wieczór. Jesteś już umordowana całym dniem w pracy, obowiązkami domowymi, a jeszcze czeka Cię minimum godzinne usypianie dziecka. Dobrze to znamy, dlatego spieszymy z kilkoma wskazówkami. Sprawdź, co możesz zrobić, gdy kilkulatek za nic nie chce zasypiać samodzielnie i masz już tego serdecznie dość.

Wieczorny rytuał

Pierwszą rzeczą, jaką powinnaś zrobić, jest wprowadzenie w domu zasady wieczornego rytuału. Chodzi o to, aby każdy wieczór wyglądał dla dziecka dokładnie tak samo, czyli: kolacja, kąpanie, mycie zębów, pielęgnacja skóry, czytanie i zasypianie. Po kilku tygodniach dziecko samo wejdzie w ten rytm, co na pewno ułatwi mu zaśnięcie bez mamy u boku.

Bądź konsekwentna

Gdy już postanowiłaś położyć kres usypianiu dziecka, to nie możesz wybierać sobie dni, kiedy maluch idzie spać samodzielnie. Tutaj ważna jest konsekwencja. Zaczynamy na przykład od soboty i przetrzymujemy krzyki, płacze, błagania. Po kilku dniach sytuacja powinna się już unormować.

Zostawiaj zapaloną lampkę

Jeśli dziecko boi się zasypiać samo, to na pewno pomoże mu w tym zapalona lampka. Nie może to być jednak światło sufitowe, które jest za mocne i będzie rozpraszać dziecko. Kup małą lampkę do kontaktu – powinna wystarczyć.

Przyjdź do pokoju, gdy dziecko Cię woła, ale tylko na chwilę

Oczywiście nie możesz być bezduszna i całkowicie ignorować to, że dziecko jest w rozpaczy. Owszem, zaglądaj do niego, dawaj całusa na dobranoc, ale nie siedź z nim w pokoju, nie kładź się na łóżku. Tłumacz maluchowi, że mama ma teraz coś do załatwienia i konsekwentnie zachęcaj go do zasypiania bez Twojej obecności.

Buduj pewność siebie u dziecka

Powinnaś cały czas powtarzać dziecku, że jesteś z niego dumna, że jest już takie duże i na pewno świetnie sobie poradzi z samodzielnym zasypianiem. To zmotywuje pociechę do pokazania, że Twoje słowa są prawdziwe. Powinno pójść dość szybko, choć początki będą oczywiście trudne.