Sobota w większości domów jest takim dniem roboczym. Planujemy sobie wtedy sprzątanie, a właściciele domów mają jeszcze na głowie prace ogrodowe. Pisząc krótko: jest dużo na głowie i o całkowitym relaksie nie ma mowy. Jeśli do tej pory cały sobotni rozgardiasz był na Twojej głowie, a Twój facet w tym czasie np. „pykał” na konsoli czy rzekomo porządkował papiery, to czas z tym skończyć. Na najbliższą sobotę przygotuj mu bardzo aktywny plan. Kilka propozycji znajdziesz w naszym poradniku.
Zatkane odpływy są bardzo frustrujące, bo brzydko z nich pachnie, a do tego bardzo wolno spływa nimi woda. Dlatego w najbliższą sobotę kategorycznie zażądaj od swojego faceta, aby się tym zajął. Nie jest to trudne, ale sama nie masz na to czasu. Niech się więc wykaże.
To ciężka, fizyczna robota, której nie powinnaś wykonywać sama, skoro masz pod ręką partnera. Pokaż mu, jak powinien się za to zabrać, a następnie zostaw w łazience na godzinkę. Efekt powinien być bardzo dobry. Pamiętaj, że mężczyźni są z natury zadaniowcami i lubią takie wyzwania. Poza tym szorowanie fug jest o tyle fajne z męskiego punktu widzenia, że przynosi szybkie i spektakularne efekty.
Typowo męskie zajęcie, które – w przypadku zaniedbania tego obowiązku – może zająć Twojemu facetowi nawet całą sobotę. Jeśli bardzo marudzi, to pozwól mu zabrać ze sobą jedno piwo – to powinno poprawić mu humor. Poproś, aby wysprzątał garaż lub piwnicę porządnie, zwracając uwagę na liczne pajęczyny, wyrzucając niepotrzebne rzeczy, ścierając kurze i porządkując odkładane byle jak przedmioty. Fajnie by było, gdyby udało się robić takie porządki co najmniej raz w miesiącu.
Jeśli macie w domu skórzaną tapicerkę, to z pewnością dobrze wiesz, jak dużo siły wymaga jej dokładne wyczyszczenie. To zajęcie dla faceta, który przecież też na co dzień korzysta z tej kanapy. Niech zatem chwyci za szmatkę, miskę z wodą z dodatkiem mydła (to najprostszy i najlepszy sposób), a następnie zabierze się do szorowania. Zejdzie mu co najmniej godzina, ale efekt powinien być bardzo dobry.