Depilacja okolic intymnych metodą laserową cieszy się coraz większą popularnością. Decydują się na to głównie panie, które chcą dzięki temu oszczędzić sobie podrażnień, krostek oraz czasochłonnego usuwania niechcianych włosków. Hitem są przede wszystkim dwa rodzaje depilacji bikini: brazylijska oraz Hollywood. W tym pierwszym wariancie usuwa się większość owłosienia, natomiast w drugim pozbywamy się wszystkich włosków. Jeśli planujesz poddanie się zabiegowi depilacji miejsc intymnych, to sprawdź, co powinnaś wcześniej zrobić.
To podstawa zadowolenia z efektów depilacji. Nie poddawaj się temu zabiegowi byle gdzie, zwłaszcza, jeśli chodzi o okolicę intymną. Wybierz kilka gabinetów w okolicy i poczytaj opinie na ich temat. Możesz również poprosić o rekomendacje na lokalnej grupie facebookowej.
Co prawda istnieją już metody depilacji laserowej, które eliminują konieczność zapuszczania owłosienia, ale dla zagwarantowania sobie wysokiej skuteczności zabiegu warto jednak zrezygnować z golenia okolicy intymnej na około 2 tygodnie przed planowaną wizytą w gabinecie.
Co prawda miesiączka nie jest jakimś krytycznym przeciwwskazaniem do wykonania zabiegu depilacji laserowej okolic intymnych, ale umówmy się: nie byłoby to ani komfortowe dla Ciebie, ani dla kosmetyczki. Dlatego przed umówieniem się na konkretny termin zajrzyj do kalendarzyka lub aplikacji i upewnij się, że w danym terminie nie będziesz mieć okresu.
Na kilka dni przed zabiegiem warto wykonać w domu delikatny peeling złuszczający. Możesz użyć gotowego peelingu z drogerii lub przygotować go we własnym zakresie, np. na bazie zwykłego cukru. Dzięki temu usuniesz martwy naskórek, a to zwiększy też skuteczność samego zabiegu.
Bezpośrednio przed wizytą w gabinecie dokładnie się umyj, używając do tego żelu do higieny intymnej. Z kolei będąc już w gabinecie idź do łazienki i jeszcze przemyj się chusteczką nawilżaną dla dzieci.
Ważna zasada: na dzień przed zabiegiem nie używaj żadnych balsamów i innych kosmetyków natłuszczających, które mogą osłabiać skuteczność depilacji.
Artykuł powstał przy współpracy: Soldent.pl