Nie chcesz „efektu pijanego wujka” na swoim weselu? Możesz tego z łatwością uniknąć!

Krzysztof Jagielski
23.05.2018

Tradycyjne polskie wesele kojarzy się z jednym: wódką. Coraz więcej narzeczonych marzy jednak o tym, aby podczas ich imprezy ślubnej nie dochodziło do żenujących scen w stylu wujka zasypiającego pod stołem czy cioci klejącej się do przystojnych młodzieńców. Pytanie: czy wypada nie kupować hektolitrów wódki na wesele? Z tego dylematu można wybrnąć tak, by nikogo nie urazić, a przy okazji nie narazić się na przykre komentarze w rodzinie. Poznaj sprawdzone sposoby.

Zorganizuj obiad i kolację zamiast wesela

Jeśli nie czujesz specjalnego przywiązania do tradycji, a Twoi najbliżsi nie wywierają na Tobie nacisku, to spokojnie możesz zrezygnować z wesela na rzecz obiadu połączonego z kolacją. To coraz modniejsze rozwiązanie. Uroczystość jest znacznie skromniejsza, choć i tak nikt nie wyjdzie z niej głodny. Zwykle zaprasza się tylko najbliższą rodzinę.

Ponieważ taka impreza trwa do 22-23, jest mało czasu, aby się upić. W ten sposób łatwo unikniesz żenady, na czym przecież Ci zależy. Poza tym atutem obiadu i kolacji jest to, że ich organizacja kosztuje nieporównywalnie mniej niż klasyczne wesele do rana. Jest więc nad czym myśleć.

Bar z profesjonalnym barmanem

Wolisz wesele? W takim razie wiedz, że wcale nie musisz zgadzać się na klasyczny scenariusz, w którym zaraz po rosole na stół „wjeżdżają” niezliczone butelki wódki. Zaproponuj swoim gościom coś innego, bardziej oryginalnego, a przez to ciekawszego. Open bar!

To hit na współczesnych weselach. Bar prowadzony przez profesjonalnego barmana minimalizuje ryzyko masowego pijaństwa. Możesz poprosić barmana, by bacznie obserwował gości i gdy zauważ, że ktoś wyraźnie ma już dość, nalewał mu mniej lub wręcz podawał drinka bezalkoholowego.

Słabsze alkohole

Czy gdzieś jest napisane, że na weselu musi być serwowana czysta wódka? To Twoja impreza, masz więc pełne prawo zdecydować, jakim rodzajem alkoholu uraczysz swoich gości. Aby zminimalizować ryzyko skrajnego pijaństwa, postaw na lżejsze trunki, np. wino czy gotowe drinki.

Wódkę można świetnie zastąpić brandy, whisky czy koniakiem. Są to ciężkie alkohole, których nie pije się na umór, a bardziej smakuje. W ten sposób zyskasz ogromną szansę na to, że Twoje wesele skończy się w sposób kulturalny.

Oczywiście każda z tych metod ma zasadniczą wadę: nie uwzględnia „potrzeb” przysłowiowych wujków, którzy wesela traktują wyłącznie w kategorii kolejnej okazji do solidnego uzupełnienia procentów we krwi. Nie musisz się jednak nimi przejmować. To Twoje wesele i Ty wyznaczasz zasady.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie