Wiele par młodych decyduje się na sesję zdjęciową w dniu ślubu. To zrozumiałe: z jednej strony oszczędzamy w ten sposób czas, z drugiej nie musimy się już kłopotać ponownym zakładaniem (i wcześniejszym odświeżeniem) ślubnej garderoby. Musisz natomiast wiedzieć, że to wcale nie jest idealne rozwiązanie, a kilka argumentów znajdziesz w naszym poradniku.
Uwierz na słowo, że decydując się na sesję zdjęciową w dniu ślubu, na przykład rano, będziesz tym bardzo przejęta. To kolejna rzecz, jakiej trzeba dopilnować przed ślubem, a przecież sama masz wrażenie, że liczba tych obowiązków zaczyna Cię przytłaczać. Czy naprawdę chcesz brać na siebie jeszcze jeden?
To praktyczny i całkiem realistyczny argument, który powinnaś wziąć pod uwagę. Udana sesja zdjęciowa wymaga, aby para młoda zapomniała o pozowaniu i pozwoliła sobie na więcej luzu. W takiej atmosferze (i często niecodziennych okolicznościach) można łatwo zapomnieć o tym, że mamy na sobie piękną suknię i efektowny garnitur. Naprawdę chcesz ryzykować ich uszkodzeniem?
Sesja zdjęciowa jest męcząca i nie ma sensu o tym dyskutować. Jeśli po 2-3 godzinach prężenia się przed obiektywem będziesz jeszcze musiała wyglądać świeżo i promiennie na własnym ślubie, a później przeżyć wesele do rana, to… już Ci współczujemy.
Weź to pod uwagę, ponieważ na pewno marzy Ci się, aby wyglądać na zdjęciach ślubnych co najmniej korzystnie. Jasne, że wszystko da się poprawić w programie graficznym, natomiast dużo lepiej jest zaplanować sobie sesję w takim dniu, kiedy oboje jesteście wypoczęci, wyluzowani i możecie się w 100% skupić na współpracy z fotografem,
Sesja zdjęciowa w dniu ślubu zawsze będzie przebiegać w nerwowej atmosferze i w pośpiechu. W końcu nikt nie chce się spóźnić na własny ślub, prawda? Dlatego raczej nie ma wielkich szans na super kreatywne ujęcia. Fotograf mając mało czasu postawi na bezpieczne, sprawdzone, ale też sztampowe rozwiązania.