Grypa to jedna z najczęstszych chorób wirusowych. Wbrew powszechnej opinii atakuje nie tylko w tzw. sezonie grypowym, czyli jesienią i zimą, ale także wiosną i latem. Sama w sobie nie jest bardzo groźna, ale niebezpieczne dla organizmu mogą być powikłania pogrypowe, np. zapalenie płuc, zapalenie ucha środkowego czy nawet niewydolność krążeniowa. Jest to dostateczny argument, aby przynajmniej rozważyć zaszczepienie się przeciwko grypie.
Niestety nie. Nie wynaleziono jeszcze szczepionki, która gwarantowałaby 100% bezpieczeństwo. Szacuje się, że współczesne szczepionki są skuteczne w 40-70%. Czy zatem szczepienie ma jakikolwiek sens? Owszem, ponieważ chroni ono przed ciężkim przebiegiem grypy, a przede wszystkim przed wspomnianymi wcześniej powikłaniami. Osoby zaszczepione, nawet jeśli zachorują, przechodzą grypę jak zwykłe przeziębienie.
Wszystkie osoby znajdujące się w grupie ryzyka powikłań pogrypowych. Mowa o:
Szczepienia wykonuje się przede wszystkim w placówkach SANEPID-u, ale także w zwykłych przychodniach. Wystarczy wcześniej uprzedzić personel, że masz zamiar się zaszczepić – szczepionka zostanie sprowadzona specjalnie dla Ciebie i umówisz się na konkretny termin wizyty.
Ponadto w całej Polsce rokrocznie prowadzone są tygodnie szczepień przeciwko grypie, kiedy to w preferencyjnej cenie można się zaszczepić w Wojewódzkich Stacjach Sanitarno-Epidemiologicznych.
No właśnie: cena. Szczepienia przeciwko grypie są w naszym kraju płatne, ale koszt nie zwala z nóg. Waha się od około 20 do 40-50 złotych, w zależności od rodzaju szczepionki (droższe są te podawane do nosa, przeznaczone dla dzieci). Zaszczepić można się w dowolnym momencie, o ile jest się w pełni zdrowym.
Bezpośrednio po szczepieniu warto unikać osób mających katar czy kaszlących, ponieważ organizm jest w tym okresie szczególnie narażony na infekcję. Ochrona zaczyna działać dopiero po 7 dniach.