Nie ma chyba dziecka, które nie lubi słodyczy. Maluchy przepadają za ich smakiem, dlatego większość rodziców regularnie uzupełnia zapasy słodkości w domowej spiżarni. Czy jednak wiesz, że istnieje znacznie zdrowsza alternatywa dla klasycznych słodyczy? Mamy tutaj na myśli słodycze bez cukru, słodzone naturalnymi słodzikami, na przykład stewią czy ksylitolem. Dlaczego warto postawić właśnie na takie produkty? Oto najważniejsze argumenty.
Słodycze bez cukru nie zawierają sacharozy, co już samo w sobie obniża ich kaloryczność. Dzięki temu mogą stanowić atrakcyjną, a przy tym bezpieczną przekąskę dla dziecka, które ma problem z nadwagą lub jest zagrożone otyłością. Po takie słodycze, oczywiście w rozsądnych ilościach, śmiało mogą też sięgać dorośli będący na diecie redukcyjnej.
To bardzo ważna zaleta takich słodyczy, które są po prostu bezpieczne dla zębów Twojego dziecka. Ponieważ w Polsce około 90 proc. dzieci do 15. roku życia ma próchnicę, to szczególnego znaczenia nabiera zwracanie uwagi na wykluczenie z diety produktów sprzyjających rozwojowi bakterii beztlenowych w jamie ustnej. Do tej grupy zaliczymy przede wszystkim klasyczne słodycze, zasobne w cukier.
Słodycze pozbawione sacharozy wypadają pod tym względem o wiele korzystniej. Mało tego: badania naukowe wykazały, że stewia czy przede wszystkim ksylitol mają właściwości przeciwdziałające rozwojowi próchnicy.
Jeśli obawiasz się, że wydasz pieniądze na słodycze, których Twoje dziecko nie będzie chciało jeść, to uspokajamy. Słodycze bez cukru smakują prawie tak samo jak te klasyczne. Nie mówiąc dziecku, co właściwie je, prawdopodobnie pociesza nawet się nie zorientuje, że dostała np. kostkę czekolady słodzonej stewią czy fruktozą.
Wprowadzając do domowej spiżarni słodycze bez cukru warto wyjaśnić nieco starszemu dziecku, po co to robimy. Jest to bardzo dobry sposób na to, aby porozmawiać z pociechą o roli zdrowego odżywiania, wyjaśnić jej, dlaczego nadmiar cukru w diecie jest szkodliwy. W ten sposób dziecko przekona się też, że zdrowsze produkty spożywcze mogą być smaczne, co powinno skłonić je do otwarcia się na nowe kulinarne obszary.