Ślub to jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu. Wszystko musi być doskonale zorganizowane i dopięte na ostatni guzik. Zanim nadejdzie ten wyjątkowy dzień, przyszli nowożeńcy muszą podjąć mnóstwo istotnych decyzji. Jedną z nich jest to, czym pojechać do ślubu?
Wybór jest spory i w dużej mierze zależy od tego, jaki efekt chcemy osiągnąć. Czy ma być elegancko, zaskakująco, a może tanio? Jeśli jeszcze nie wiecie, to poznajcie 5 sprawdzonych pomysłów.
Limuzyna - poczuj się jak gwiazda Hollywood
Wiele panien młodych marzy o tym, by pod kościół czy urząd stanu cywilnego podjechać elegancką limuzyną. Długi, biały (lub czarny) samochód zawsze zrobi wrażenie na gościach. W Polsce amerykańskie samochody są nadal popularne, choć niektórym kojarzą się z kiczem i tandetą. Wynajęcie limuzyny nie jest tanie, a cena zależy m. in. od miasta i marki pojazdu. Na przykład w Warszawie wypożyczenie Rolls Royce'a kosztuje 450 złotych za godzinę, w Bydgoszczy musimy wydać już 650 złotych, a za kompleksową, kilkugodzinną obsługę zapłacimy już ponad 2 tysiące złotych. Zamiast tradycyjnej limuzyny można też wybrać stylowe auto zabytkowe, które będzie prezentować się równie elegancko. Na rynku jest wiele wypożyczalni samochodów, więc na pewno każdy znajdzie coś dla siebie.
Auta rodem z PRL- u
Syrena, Warszawa czy Wołga nie wywołują już uśmiechu politowania. Wprost przeciwnie – coraz więcej par chce pojechać do ślubu autem, którym kiedyś jeżdzili ich dziadkowie i rodzice. Stylowa Syrenka ozdobiona pięknym bukietem kwiatów zrobi wrażenie na gościach – u młodych wzbudzi uśmiech, a u starszych przywoła wspomnienia z dawnych lat. Na rynku jest coraz więcej dobrze odrestaurowanych samochodów, więc z pewnością jest w czym wybierać. Ceny są niższe niż w przypadku limuzyn i wahają się od 400 do 800 złotych za dzień.
Romantyczna bryczka
To propozycja raczej dla tych par, które planują ślub w ciepłych miesiącach, kiedy jest większa szansa na dobrą, słoneczną pogodę. Chyba nikt nie chciałby zmarznąć lub zmoknąć w drodze na własny ślub. Bryczki są różne, można wybrać odkrytą albo zabudowaną. Są też modele wyglądające dosłownie jak z bajki o Kopciuszku – takie karety z pewnością bardziej spodobają się pannom młodym. Zaprzęgi mogą być parokonne lub czterokonne, ale jedno jest pewne – goście będą zachwyceni widokiem pary młodej w ukwieconej bryczce. Koszt takiej przyjemności waha się od 300 do nawet 2500 złotych za dzień.
Poszukaj u rodziny i znajomych
Pożyczenie auta od zamożnego wujka nadal jest w Polsce bardzo popularne. Z takiego rozwiązania korzystają zwłaszcza te pary, które mają ograniczony budżet lub po prostu nie lubią ekstrawagancji. Rodzina czy znajomi z pewnością za darmo udostępnią auto dobrej marki, a jedynym kosztem do poniesienia będzie paliwo i ewentualne ozdoby do przystrojenia. Takie rozwiązanie ma swoje plusy – oszczędzamy pieniądze i nie musimy pilnować czasu oddania samochodu.
A może na motorze lub rowerze?
Ostatnia propozycja jest dla pasjonatów lub osób ze skłonnością się ekstrawagancji. Przyjazd motorem pod kościół czy urząd stanu cywilnego na pewno zrobi furorę. Oczywiście nie polecamy takiego rozwiązania w deszczową czy bardzo wietrzną pogodę, bo po takiej przejażdżce para młoda będzie wyglądać kiepsko (rozwiane włosy, przemoczone ubranie). Bardzo fajną opcją, choć bardziej dla odważnych, jest też przyjechanie rowerem, a jeszcze lepiej - tandemem. To tanie, nietuzinkowe i romantyczne rozwiązanie, choć także ryzykowne. Szczególnie panna młoda powinna uważać na swoją suknię, by przypadkiem nie dostała się w szprychy i nie podarła tuż przed uroczystością. Rower można ładnie ozdobić kwiatami i tabliczką z napisem "Nowożeńcy".
Wybór pojazdów, którymi można dojechać na swój ślub jest spory, dlatego zawsze trzeba decydować wspólnie, zgodnie ze swoją naturą i charakterem. Jeśli ktoś nie lubi ekstrawagancji, lepiej niech nie wsiada na rower, po co dodatkowo się denerwować? Ślub jest wystarczająco stresującym wydarzeniem.