Efektowne wesele na co najmniej 50 osób to jedna z polskich tradycji, która skutecznie opiera się nowoczesności i zdroworozsądkowemu podejściu do życia prezentowanemu przez współczesnych młodych ludzi. Jest jednak coraz więcej par, które chcą świadomie zrezygnować z wystawnego wesela i mają ku temu konkretne powody. Problem w tym, że młodzi obawiają się reakcji rodziny i często jednak decydują się na wesele, byle mieć święty spokój. Jeśli Ty wolisz postawić na swoim i naprawdę nie chcesz wielkiego wesela, sprawdź, jak powiedzieć o tym rodzinie.
W zasadzie jedynym argumentem za robieniem wystawnego wesela jest hołdowanie tradycji. Na marginesie często pojawiają się hasła typu: co ludzie powiedzą. W zasadzie nie powinno Cię to obchodzić. Ślub jest najważniejszym wydarzeniem w TWOIM życiu i to TOBIE ma się podobać, a nie ciotce czy wujkowi, który i tak mało co pamięta z rodzinnych imprez.
Wiadomo jednak, że nie chcesz ranić uczuć rodziców i teściów, dla których wesele może być wymarzonym podsumowaniem wychowania ukochanego dziecka. Dlatego lepiej nie przyjmuj postawy: nie i koniec! Wskaż wiarygodne, sensowne argumenty, które powinny trafić do myślących ludzi i wziąć górę nad emocjami.
Takim argumentem może być chęć zaoszczędzenia pieniędzy na zakup mieszkania czy samochodu. Jeśli wiesz, że rodzice i teściowe nie narzekają na nadmiar pieniędzy, powiedz, że nie chcesz, aby musieli brać na siebie tak duży ciężar finansowy. Spokojna, rzeczowa rozmowa powinna okazać się skuteczna.
Rodzicom mimo wszystko coś się należy, dlatego dobrą praktyką jest nierezygnowanie ze skromnej uroczystości z okazji ślubu. Modne stają się obiady połączone z kolacją, które zwykle trwają do 22-23 i pozwalają gościom nacieszyć się widokiem Pary Młodej.
Na taką uroczystość można zaprosić tylko najbliższą rodzinę, czyli ludzi, na których najbardziej Ci zależy. Będzie to w dobrym guście i w pewnym sensie zastąpi niechciane wielkie wesele.
Może się oczywiście zdarzyć, że rodzice nie zaakceptują Twojego wyboru i będą na wszelkie możliwe sposoby nalegać na to, by wesele jednak się odbyło. Mogą pojawić się łzy mamy i groźby taty, ale to normalne – staraj się to przetrwać i nie ulegaj szantażowi emocjonalnemu. Argumenty o obrażonych ciotkach, które widziałaś może 3 razy w życiu, są niepoważne i tylko powinny utwierdzić Cię w przekonaniu, że wesele na siłę to bardzo zły pomysł.
Nie lekceważ uczuć rodziców, ale postaw na swoim – szczególnie, jeśli to Ty i Twój narzeczony bierzecie na siebie cały finansowy ciężar organizacji ślubu. Po kilku latach złość minie, rodzice zapomną o ich „krzywdzie”, a Wy będziecie się cieszyć, że nie utopiliście ogromnych pieniędzy w coś, co nie sprawia Wam żadnej radości.